Pani od historii dzieci zapytała
„kto zburzył Bastylię?” – klasa oniemiała
„To nie my!” krzyknął Jasio, czerwony z przejęcia
pani zdeka pobladła i nie ma pojęcia
Co robić, rodziców więc wzywa prędziutko
na to pan Kowalski, rzeczowo i krótko:
„Dzieci to łobuzy, my dobrze to wiemy
więc się tu złożymy i odbudujemy”
Pani po zebraniu, na wpół nieprzytomna
do dyrka popędziła (załamka ogromna…)
Mówi co się stało, dyr gały wywala
aż wstał od biureczka, fajeczkę zapala….
„Cóż z tego że się złożą” rzekł stając w rozkroku
i tak nie znajdę brygady o tej porze roku…