– Zośka! Nawet nie śmiej mi się sprzeciwiać!
– Przecież się nie sprzeciwiam. Milczę.
– To jeszcze spraw, żeby sprzeciw zniknął z twej twarzy.
– Zośka! Nawet nie śmiej mi się sprzeciwiać!
– Przecież się nie sprzeciwiam. Milczę.
– To jeszcze spraw, żeby sprzeciw zniknął z twej twarzy.