Jedzie ekspresowy pociąg pełną szybkością. Nagle
wypada z szyn, przeskakuje nad jarem, wpada w pole kukurydzy i znów
wraca na tory. Pasażerowie odnaleźli kierownika pociągu i pytają:
– Co to było?
– Jakiś facet srał na środku torów.
– To trzeba było go rozjechać!
– Tak zrobiliśmy, ale udało się go dopaść dopiero w kukurydzy.