Na policję wpada zziajany facet i krzyczy:
– Okradli mi sklep!
– A był poświęcony?
– Nie.
– To nie ma przestępstwa.
– A co jest?!
– Kara boska
Na policję wpada zziajany facet i krzyczy:
– Okradli mi sklep!
– A był poświęcony?
– Nie.
– To nie ma przestępstwa.
– A co jest?!
– Kara boska