Aniołkom w niebie się nudziło. Siedziały na
chmurkach i z łuków szyły do gołębi. Nagle komunikat z samej góry –
przestańcie strzelać, leci Duch Święty.
I rzeczywiście leci. Aniołki się pochowały, a tu nagle strzała srrru – prosto w pierś Ducha Świętego.
Konsternacja…
Za chmurki wychodzi z łukiem Św. Józef i mówi:
– Są rzeczy których prawdziwy facet nie wybacza.