Żona zaatakowała mnie z samego ranka:
– To wszystko twoja wina!
– A co znowu zrobiłem?
– Daj mi chwilę pomyśleć, dopiero się obudziłam.
Żona zaatakowała mnie z samego ranka:
– To wszystko twoja wina!
– A co znowu zrobiłem?
– Daj mi chwilę pomyśleć, dopiero się obudziłam.