Przychodzi załamany facet do baru i zamawia potrójną whisky. Barman mu nalewa i mówi:
– Panie, to jest mocny drink. Ma pan jakieś kłopoty?
Facet wypija i mówi:
– Przyszedłem do domu i zastałem żonę w łóżku z moim najlepszym przyjacielem.
– O kurde… – mówi barman – ma pan następnego drinka na koszt firmy.
facet wypija a barman się go pyta:
– I co pan zrobił?
– Podszedłem do zony, popatrzyłem jej prosto w oczy, kazałem jej się spakować i wypierdalać z mojego domu.
– No, to chyba oczywiste – mówi barman – ale co z pańskim przyjacielem?
– Podszedłem do niego, popatrzyłem mu prosto w oczy i powiedziałem:
„Niedobry piesek…”