– Niech świadek opowie swoim słowami, jak doszło do tego incydentu.
– Idziemy wieczorem z Martą tą uliczką obok parku. Nagle, wyskakuje z krzaków zboczek i zaczyna posuwać Martę.
– A świadek?
– A ja stoję, jak ta idiotka, sama, bez pary…
– Niech świadek opowie swoim słowami, jak doszło do tego incydentu.
– Idziemy wieczorem z Martą tą uliczką obok parku. Nagle, wyskakuje z krzaków zboczek i zaczyna posuwać Martę.
– A świadek?
– A ja stoję, jak ta idiotka, sama, bez pary…