– Pieska parę dni temu znalazłem. Chudziutki, biedniutki, zziębnięty i zmoknięty. Przyprowadziłem do domu – wymyłem, nakarmiłem. Co się okazało? To suka!
– Z moją żoną było podobnie…
– Znalazła szczeniaczka?
– Nie. To suka jest!
– Pieska parę dni temu znalazłem. Chudziutki, biedniutki, zziębnięty i zmoknięty. Przyprowadziłem do domu – wymyłem, nakarmiłem. Co się okazało? To suka!
– Z moją żoną było podobnie…
– Znalazła szczeniaczka?
– Nie. To suka jest!