Mój dziadek wyznaje badmintonicyzm. Uważa, że po śmierci dusza opuszcza ciało, unosi się w górę, ląduje gdzieś na dachu i tam się zawierusza. Na początku wszystkim jest żal a potem zapominają.
Mój dziadek wyznaje badmintonicyzm. Uważa, że po śmierci dusza opuszcza ciało, unosi się w górę, ląduje gdzieś na dachu i tam się zawierusza. Na początku wszystkim jest żal a potem zapominają.